Msza Trydencka - podstawowe informacje
Msza Trydencka
Święci i liturgia
Ojciec Pio, św. Faustyna Kowalska, św. Alfons Liguori, św. Franciszek Salezy, św. Jan Maria Vianney czy św. Jan Bosko – to postacie, które szczególnie cenimy i prosimy o ich orędownictwo u Boga. Warto jednak zauważyć, że wszyscy oni uczestniczyli w innej formie Mszy Świętej niż ta, w której zazwyczaj bierzemy udział współcześnie. Obecny kształt liturgii jest owocem zmian wprowadzonych w drugiej połowie XX wieku.
Sobór Watykański II i zmiana liturgii
Aby zrozumieć, skąd te różnice, musimy cofnąć się do lat 60. XX wieku – czasu, w którym Kościół po doświadczeniu II wojny światowej pragnął jeszcze pełniej ukazywać światu nadzieję. Sobór Watykański II (1962–1965), zwołany przez św. Jana XXIII i kontynuowany za pontyfikatu Pawła VI, miał charakter duszpasterski i ekumeniczny. Jednym z jego istotnych tematów była liturgia. Postanowiono, by odnowić ryt rzymski i dostosować go do potrzeb współczesnych wiernych.
Na podstawie soborowych wskazań rozpoczęto prace nad reformą. W 1970 r. papież Paweł VI zatwierdził nową formę Mszy Świętej, znaną dziś jako Novus Ordo Missae, czyli Msza w rycie zwyczajnym. Potocznie mówi się o niej „Msza posoborowa” albo „Msza Pawłowa”. Starsza forma z kolei określana jest jako „Msza trydencka”, „Msza przedsoborowa” lub „Msza łacińska”. Nazwa „trydencka” pochodzi od Soboru Trydenckiego (1545–1563), podczas którego papież św. Pius V ujednolicił ówczesne księgi liturgiczne. Dzięki temu przez kolejne stulecia w całym Kościele sprawowano Eucharystię w zasadniczo niezmienionej formie.
Cechy Mszy trydenckiej
Msza Święta, w której uczestniczyli wspomniani święci, miała charakter bardziej skupiony na tajemnicy Boga. Kapłan sprawował liturgię zwrócony w stronę tabernakulum, razem z wiernymi modlił się w jednym kierunku – ku Krzyżowi. Językiem celebracji była łacina, która przez wieki stanowiła narzędzie jedności i wyraz ponadczasowości Kościoła. Po reformie wprowadzono natomiast języki narodowe, a kapłan stanął twarzą do zgromadzenia.
Nowa Msza i kontrowersje
Sobór pragnął, aby liturgia nabrała świeżości, a jej piękno stało się jeszcze bardziej czytelne. Jednak wśród części wiernych i duchowieństwa pojawiły się zastrzeżenia. Krytycy zarzucali nowemu porządkowi, że upodabnia się do nabożeństw protestanckich, osłabia wymiar ofiarniczy Eucharystii i zbytnio koncentruje się na człowieku zamiast na Bogu. Choć takie opinie są często kojarzone ze środowiskami tradycjonalistycznymi, w rzeczywistości Msza trydencka odprawiana jest dziś zarówno przez księży diecezjalnych, jak i zakonnych, a także przez instytuty powołane do tego celu przez Stolicę Apostolską (np. Instytut Dobrego Pasterza, Instytut Chrystusa Króla, Bractwo Kapłańskie św. Piotra).
Świeccy wobec liturgii tradycyjnej
Nie tylko duchowni, lecz także sami wierni coraz częściej odkrywają piękno starszej formy liturgii. Wielu świeckich podkreśla jej głębię i duchowe bogactwo, widząc w niej przestrzeń szczególnego spotkania z Bogiem. Tradycyjna Msza Święta przyciąga również młodsze pokolenia, które znajdują w niej doświadczenie modlitwy wspólne dla niezliczonych świętych.
Dziedzictwo i współczesność
Papież Benedykt XVI, doceniając to dziedzictwo, w 2007 r. wydał dokument Summorum Pontificum, w którym potwierdził, że każdy kapłan może sprawować liturgię trydencką bez specjalnego pozwolenia biskupa. Ustanowił także oficjalne nazewnictwo: ryt rzymski ma formę zwyczajną (Msza posoborowa) i nadzwyczajną (Msza trydencka).
Najważniejsze do zapamiętania
Msza trydencka to ta sama Eucharystia, którą Kościół sprawował niemal niezmiennie przez kilkanaście stuleci, aż do reform po Soborze Watykańskim II. Choć potocznie nazywana jest Mszą trydencką, jej istota sięga dużo głębiej – aż do pierwszych wieków chrześcijaństwa. Tak jak kiedyś, tak i dziś, można w niej uczestniczyć w wielu kościołach na całym świecie.